Jan Pietrzak – Houston performance

9-28-2012

To było już trzecie nasze spotkanie z Janem Pietrzakiem w Houston, acz po długiej przerwie. Poprzednio był u nas w 1982 i 1988 roku. Jest taki sam, pełen energii i humoru, a tyle inny, że włos mu się posrebrzył… Jan Pietrzak jest niewątpliwie legendą polskiego kabaretu i jednym z tych nielicznych artystów kabaretowych umiejących stworzyć pełny, energiczny i śmieszny spektakl bez wulgaryzmów i półnagich tancerek. A to jest sztuka! Robi to już ponad 50 lat, jest bystrym obserwatorem społeczeństwa i sceny politycznej i umie to co widzi przekazać nam a to rozśmieszając, a to znowu wzruszając nas, prawie zawsze do łez. Gdyby zebrać tysiące jego tekstów: monolgów, skeczy i piosenek, powstałby niezły podręcznik historii ostatniego półwiecza Polski. Dzięki zaproszeniu przez Andrzeja i Sharon Szpak mieliśmy tę niewątpliwą przyjemność a i zaszczyt spędzić z „Panem Jankiem”, jak go popularnie nazywają , urocze chwile owocujące niewątpliwie przpomnieniem o korzeniach, wartościach w jakich wzrastaliśmy i dojrzewaliśmy… Mieliśmy też kolejny raz możliwość spotkania z kunsztem artysty jakich teraz już tylko ze świecą szukać. Dziękujemy Państwu Szpakom za całościowe zorganizowanie tego spotkania, a Panu Jankowi i jego synowi JJ (Janowi Jakubowi), który dzielnie ojca na scenie wspierał, za na przemian śmieszne i wzruszające poruszenie naszych biało-czerwonych sumień. My jesteśmy tym pokoleniem, któremu zależało i zależy „żeby Polska była Polską”. Dobrze, że jest ktoś, kto nam o tym przypomina. Więcej informacji o Panu Janku z dostępem do jego aktualnych felietonów i komentarzy na stronie: www.janpietrzak.pl

 

Adam Golunski

 

 

Jan Pietrzak zawital do Houston na zaproszenie Sharon i Andrzeja Szpakow, wlascicieli restauracji “Polonia”. To oni wzieli na siebie przygotowanie koncertu. W sali Centrum Kulturalnego im. Jana Pawla II pojawily sie stoliki przykryte snieznobialymi obrusami, na stolach czerwone roze. W holu otwarto bar z napojami i przekaskami, a w czasie przerwy w koncercie mozna bylo zjesc potrawy na goraco. Atmosfera literackiej kawiarni…. Przybylo okolo 170 osob. Niektorzy pamietali Jana Pietrzaka z Polski, kilka osob bylo ponad 20 lat temu na jego wystepie w Houston, pare osob zetknelo sie z jego talentem po raz pierwszy. Wszyscy swietnie spedzili czas. Od pierwszego slowa, ktorym Jan Pietrzak zaczal niekonczacy sie monolog, co rusz wybuchaly salwy smiechu. I to niezaleznie, czy wspominal lata PRL, czy dotykal polityki, ekonomii, ludzkich zachowan w czasach obecnych. Jan Pietrzak jest bowiem mistrzem satyry. Nie na darmo nazywa sie go ojcem chrzestnym kabaretu w Polsce. W swoim reperuarze ma tysiace piosenek, monologow i felietonow. Stworzyl je w czasie 52 lat pracy dla kabaretow Hybrydy i Pod Egida. Przede wszystkim sa to sie komentarze dotyczace politycznych i spolecznych nastrojow w Polsce. Miedzy innymi dowiedzielismy sie co sie stalo ze ubywa wody w Wisle, a takze dlaczego w wiekszosci autostrady, ktorych budowe niedawno zaczeto, nie zostaly ukonczone. I chyba dlugo nie beda…. no i czyja to wina….. Koncert zakonczyl sie znanym wszystkim Polakom hymnem solidarnosciowym “Zeby Polska byla Polska”, ktory goscie z wzruszeniem na stojaco zaspiewali z Janem Pietrzakiem. Dzieki serdeczne Sharon i Andrzejowi Szpakowi za wspaniala inicjatywe i wziecie na siebie trudu zorganizowania tego wieczoru.

 

Maryna Kestowicz-Lech

 

 

 >> MORE PHOTOS