PRZYGODA Z TEATREM

“Wszystko ma swój właściwy czas” – miałam piękne 18 lat, kiedy na którymś z harcerskich obozów zimowych ktoś, zapewne wtedy ważny dla mnie, napisał mi te słowa na chuście harcerskiej. Nie wiem dlaczego je tak głęboko zapamiętałam… Pewnie dlatego tak wiele różnych rzeczy w życiu robiłam, bo każda miała swój właściwy czas i miejsce.

Jedna z największych przyjemności, które sama sobie wykreowałam w Houston był teatr polski. Od 1994 roku, od pierwszej sztuki „Śluby Panieńskie” , w której tylko pomagałam Adamowi Gołunskiemu, jako głównemu reżyserowi, wciągnął mnie urok pracy teatralnej tak bardzo, że następnego roku sztuka o Powstaniu Warszawskim pt. „Jak kamienie na Szaniec” była już całkowicie „moja”.

READ Full Story