2 nd
Last day of the Festival surprised us with two great films and the stories about creating them, shared by the actress, Barbara Stachura, and the director, Magdalena Lazarkiewicz. Sunday evening, so many films just seen, and we almost did not want the Festival to end…
Thank you Grazyna and Zbyszek for weeks of preparations, for facing obstacles, for all kind of comments and last minute surprises. Thank you for this 21st Houston Polish Festival!
Day 4, Saturday, the largest audience ever for “Squadron 303” and “The Clergy”! As for all great movies, everybody had a different opinion, different views, but we all were so glad we could see both films!
The third day of the Polish Festival: meeting Filip Bajon, the director and Olga Bieniek, the producer of the film “The Butler”, the reception, many great discussions, great time for all!
Delicious pierogi (and more) served by Pierogi Queen at the reception was another nice surprise!
Day 2: So many people came to see “The Cold War”!
Day 1: Despite the heavy rain, the group of film enthusiasts came and the Festival started as planned!
Piec dni Festiwalu Filmowgo w Houston mamy za soba. Spotykalismy sie kazdego wieczoru, jedni raz, moze dwa, inni jak ja, codzinnie. 21 Festiwal Fimow Polskich byl niezwykle bogaty i udany. Pozwole sobie napisac o tym kilka zdan.
Od pierwszego filmu („Cicha noc”) wiedzielismy ze czeka nas wiele emocji, ale chyba nikt z nas – fanow polskiego kina, nie przewidzial jak wiele emocji, wrazen, dyskusji zbierze sie w nas w ciagu tych pieciu wieczorow. Ogladnelismy filmy najnowsze, jeden tylko byl produkcja z 2017 roku, reszta ukazala sie na ekranach w Polsce kilka miesiecy czy tygodni temu a film „Powrot” mielismy przyjemnosc zobaczyc wczesniej niz nasi rodacy (jego premiera ma sie odbyc w styczniu 2019 r) Kazdy dzien przynosil nowe wrazenia. Po pieknej zwruszajacej, ale i intrygujacej „Zimnej Wojnie”, nastepnego dnia zobaczylismy film
„ Kamerdyner” – i mielismy juz (nie pierwsza) okazje porozmawiac o filmie z jego rezyserem Ryszardem Bajonem, o historii miedzywojennej na Kaszubach, o konfliktach jakie tam mialy miejsce a my niewiele o tym wiemy. Po raz pierwszy tez dyskutowalismy z producentkami filmu, a wiec „lapalismy” jeszcze inna wiedze o tym jak taki film powstaje, co dzieje sie za jego „kulisami” przez – w tym przypadku- 6 lat jego tworzenia. Po wielkich emocjach „Kamerdynera” przyszedl czas na „ Dewizjon 303” – i na „KLER” o ktorym wiedzielismy, ze jest najbardziej ogladanym filmem w Polsce! Przy okazji – nigdy jeszcze nie widzialam takich tlumow na naszym festiwalu jak w tym roku! I to nie tylko na pokazie „Kleru” ale i na wielu innych ktore juz zdazylam wymienic powyzej, jako dla mnie najciekawsze. Dyskusje, emocje, interpretacje ciagnely sie w grupach i podgrupach jeszcze grubo po zakonczeniu kazdego seansu..
W ostatni dzien (niedziela) juz w nieco mniejszym gronie, ale za to tych “ fanatycznie filmowo zaangazowanych” – ogladnelismy dwa filmy: “ JAK PIES Z KOTEM” Janusza Kondratiuka i „Powrot” Magdaleny Lazarkiewicz. Kino mocne, wzruszajace, sceny trudne, “ nic co ludzkie nie jest mi obce”, a jednak.. mimo depresyjnych tematow (a jak wiadomo, polskie kino ma ich niezliczona ilosc!) filmy byly znakomite i na mnie osobiscie wywarly ogromne wrazenie. No i znow mielismy szczescie goscic aktorke Bozene Stachure i p. Magdalene Lazarkiewicz. Pani Bozena, ktora gra role zony mlodszego z braci, osobiscie pieknie nam wiele opowiedziala i odpowiedziala na wszystkie pytania o trudnych momentach powstawania filmu, o tworzeniu filmowej akcji i o relacji z faktami,o ktorych film opowiada.
Magdalena Lazarkiewicz zaskoczyla nas doglebnie – temat ”Powrotu” .. tak, depresyjny, tak, – smutny, ale ale za to tak silny emocjonalnie, spolecznie, rodzinnie i religijnie, ze hipokryzja wciaz istniejaca w Polsce, zwlaszcza w malych miasteczkach, w zamknietej szczelnie spolecznosci staje sie WIEKSZA wizytowka problemow spoleczno-religijno-moralnych, niz w bardzo dyskusyjnym “Klerze”.
O ile w Klerze – jest nadzieja na znalezienie winnych i wymierzenie im sprawiedliwej kary, o tyle w malomiasteczkowej spolecznosci szansy prawie nie ma..
Tragizm tego obrazu jest tak przejmujacy, tak samotny, ze dlugo po filmie dyskutowalismy z pania Lazarkiewicz i psychicznie nie moglismy oderwac sie od obrazu, ktory na ekranie dawno wygasl..
Potem jeszcze ostatnie pamiatkowe zdjecia.. I jeszcze wieksze PODZIEKOWANIA: dla organizatorow i wieloletnich “ opiekunow i tworcow” tego festiwalu, ZBYSZKA i GRAZYNY WOJCIECHOWSKICH, dla tych, ktorzy przyczynili sie do swietnej w tym roku reklamy 21-go festiwalu – i moge z pelna swiadomoscia powiedziec w imieniu wlasnym i wielu takich samych napalencow filmowych, ze byl to wspanialy szczesliwy”21” festiwal a dawka dobrych filmow przekroczyla nasze oczekiwania. Zbyszku, Grazynko- wiekie dzieki wam za zapal, organizacje, wytrwalosc juz przez 21 lat!
Dziekujemy z calego serca! Bylo CUDOWNIE!!!!
Malgosia